Projekt Szkoła Demokracji
realizowany przez:
4. Podejmowanie decyzji - Szkoła Podstawowa nr 3 im. Tadeusza Kościuszki w Głownie
Samorząd od zawsze marzył o własnym miejscu, które integrowałoby nasze środowisko, no i tak po prostu było NASZE. Znalezienie takiego miejsca nie było łatwe, ponieważ nasza szkoła jest niewielkich gabarytów. Już poprzedni SU upatrzył sobie pomieszczenie, w którym kolokwialnie mówiąc była istna graciarnia, ale Pani Dyrektor sceptycznie podchodziła do naszego pomysłu. W międzyczasie okazało się, że pani Wiola, która prowadzi logopedię w naszej szkole, też marzy o miejscu, gdzie mogłaby w spokoju prowadzić swoje zajęcia. Postanowiliśmy połączyć siły, co w rezultacie okazało się strzałem w dziesiątkę. Ku naszej radości "graciarnia" stała się naszym lokum i marzenia o siedzibie SU spełniły się. Pracy było, co nie miara!
Pierwsze zadanie najtrudniejsze wynieść wszystkie rzeczy, które się tam znajdowały. Chłopcy z ósmych klas zakasali rękawy i spędzili trzy dni na sprzątaniu. Nie było łatwo, a śmieci dużoJ
Gdy porządki dobiegły końca zaplanowaliśmy, co chcielibyśmy, aby się tam znalazło
Do Rady Rodziców zwróciliśmy się o sfinansowanie farb do odświeżenia ścian. Malowanie okazało się również dobrą zabawą.
Do uczniów o pomoc w zagospodarowaniu naszego pomieszczenia. Okazało się, że wszystkim zależy na tym, aby SU miał siedzibę. Zaraz znalazła się kanapa i poduchy. Podarowała nam ją jedna z nauczycielek, a poduchy przyniosły dzieci. Sami zorganizowaliśmy biurko, ławkę i krzesełka. Jeden z rodziców przyniósł niepotrzebny dywan. I tak powoli pomieszczenie nabierało nowego kształtu.
W sumie nie spodziewaliśmy się tak wielkiego odzewu. Z czasem siedziba miała już własny laptop, drukarkę i tablicę clipcart. Pozytywnym dla nas zaskoczeniem było podarowanie nam przez rodziców uczennicy naszej szkoły drukarki 3D. Jeszcze większym zaskoczeniem zorganizowanie nam warsztatów z wykorzystaniem podarowanego sprzętu.
W realizację zadania zaangażowani byli:
członkowie zarządu SU, uczniowie klas ósmych i siódmych, Rada Rodziców, rodzice, logopeda, pani od plastyki, opiekun SU.
Najtrudniejsze w realizacji zadania było doprowadzenie pomieszcenia do stanu użyteczności.
Zaangażowanie sporej rzeszy ludzi.
Dzień dobry,
dziękuję za relację z realizacji 4 wyzwania. Znalazły się w niej prawie wszystkie oczekiwane elementy. Napisaliście:
- skąd się wziął pomysł,
- kto pomógł Wam z zgromadzeniu potrzebnych materiałów,
- jak przebiegały prace i kto był w nie zaangażowany.
Efekt Waszej pracy starannie obfotografowaliście i muszę przyznać, że jest to naprawdę przytulne miejsce.
Choć o tym nie wspominacie w tekście, wygląda na to, że zmieniliście pierwotny zamiar. Wasz plan przewidywał zrealizowanie kącika relaksu dla uczniów. Stanęło na własnym miejscu dla ekipy SU. Akceptuję tę zmianę i Wasz raport, kierując się następującymi przesłankami:
- Zauważacie, że własny pokoik "integrowałoby nasze środowisko". Jest więc uzasadniona nadzieja, że będzie on służył większej grupie uczniów, niż tylko Zarząd SU czy Wasz zespół projektowy. To nieco rozprasza wątpliwości biorące się z mojego przekonania, że ZSU powinien działać na rzecz wszystkich uczniów, a nie realizować własne interesy.
- Udało się Wam przyciągnąć do współpracy wiele osób, zarówno uczniów i uczennice, jak dorosłych.
Źródłem moich wątpliwości jest pewien deficyt informacyjny. Brakuje mi w Waszej relacji dwóch ważnych danych koniecznych do wyrobienia sobie opinii:
- Czy jest możliwość korzystania przez (zwykłych) uczniów z tego miłego miejsca? Na jakich zasadach?
- Na ile uczniowie i uczennice mieli wpływ na jego urządzenie? (Nie ma odpowiedzi na pytanie: "Jaki pomysł na zaaranżowanie przestrzeni wybraliście? Dlaczego właśnie ten?").
Piszę o tym mając na uwadze, że podstawowe kryterium tego wyzwania brzmi: "Uczniowie i uczennice organizują przestrzeń w taki sposób, by odpowiadała ich potrzebom". Im wyraźniej ZSU działa na rzecz potrzeb wszystkich uczniów i uczennic, tym staje się wiarygodniejszy. Czy podzielacie tę moją tezę?
Pozdrawiam
Janusz Żmijski
- Zaloguj się aby dodać komentarz.